Wszystko zaczęło się od przyjaźni

Wszystko zaczęło się od przyjaźni

poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Rozdział 5

Witamy was bardzo serdecznie po tak długiej przerwie. Mamy nadzieje , że z niecierpliwością czekaliście na ten rozdział. A teraz już nie przedłużamy i zapraszamy was na nową notkę <3.
---------------------------------------------------------------------------

Camila :

           Kiedy James przyjechał po mnie ,  szybko  wsiadłam do jego samochodu i pojechaliśmy do szkoły. Gdy byliśmy już pod budynkiem , chłopak zaparkował swój samochód a następnie pomógł mi z niego wysiąść.  Weszliśmy do szkoły i poszliśmy pod salę  w , której mieliśmy mieć zajęcia . Po wejściu do sali zauważyłam , że siedzą już tam Carlos  wraz z Natalie . Koło mojej siostry siedziały dwie dziewczyny z , którymi rozmawiała.  Mimo tego , iż byłyśmy skłócone , postanowiłam do niej podejść wraz z Jamesem .

- Hej . - powiedziałam.  Natalie  spojrzała na mnie dziwnie , ale po chwili odpowiedziała .

- Hej .

- Jestem Camila , a Wy ? -  zwróciłam się do dziewczyn , które przed  chwilą  rozmawiały z moją siostrą .

-Ja jestem Sandra. - odezwała się szatynka. - A to jest Ursula.

-Chodzicie z nami do klasy,tak? - spytałam.

-Tak. - Ursula uśmiechnęła się.

         Z dziewczynami postałam jeszcze jakieś 5 minut a potem zadzwonił dzwonek na zajęcia. Pierwszą lekcją jest matematyka. Uwielbiam ten przedmiot, nie wiem czemu ludzie uważają, że matma jest trudna. Wystarczy tylko wkuć sobie wzory do głowy i reszta jest już z górki.
         Przez cały dzień Carlos i Natalie nie odzywali się do nas tak samo jak my do nich. Kiedy oni zajmowali się sobą przez wszystkie przerwy my spędzaliśmy czas z Kendallem i Loganem.

-Właściwie to o co się z nimi pokłóciliście? - spytał Logan.

-Poszło o to,że przez nich o mało co nie straciliśmy życia. Mogliśmy wpaść na ostre kamienie. - tłumaczył się James.

-To faktycznie nie za ciekawie, ale zobaczycie prędzej czy później złapią ich wyrzuty sumienia i was przeproszą. No bo przecież nie będziecie się na siebie gniewać całe życie. - powiedział Kendall. - Poza tym wiesz jaki jest Carlos, on nie cierpi kiedy jest z kimś skłócony.

-Dam sobie rękę uciąć, że nie minie nawet tydzień i będziecie pogodzeni. - odezwał się Loggie.

-Tak myślisz? - spytałam.

-Tak. -odpowiedział.

- No to uważaj abyś się nie pomylił , bo ja pozostanę twardy jak skała i nie dam się zlitować . Sami się o to prosili , więc teraz niech oboje cierpią , a poza tym mogli pomyśleć z dwa razy za nim dokonali swojego spisku przeciwko mnie i Camili . Nie pomogą im nawet miny smutnych szczeniaczków . - powiedział James .

- No właśnie  , bo to jest zabawa dla malutkich dzieciaczków , a my jesteśmy już dorosłymi ludźmi. - powiedziałam .

- Prawda . - chłopacy równocześnie przyznali mi racje .


Carlos :

         Przerwy między lekcyjne spędzałem z Natalie, Ursulą i Sandrą. Dziewczyny zaczęły się dobrze ze sobą dogadywać. Na jednej z przerw podeszła do mnie Samantha (pewnie domyślacie się jak ma na nazwisko) - moja sąsiadka. Nigdy za nią nie przepadałem. Od paru osób słyszałem, że podobno się we mnie zakochała. Nie miałem ochoty z nią rozmawiać.

-Hej. - uśmiechnęła się szeroko.

-Hej. - odpowiedziałem szorstko.

-Co tam u ciebie? -  spytała.

-Dobrze. - W tym momencie podeszła do mnie Natalie. Uff uratowała mnie o tej dziewczyny. Szybko od niej odeszliśmy.

                                                                               ***
     

          Po zakończonych lekcjach zawiozłem Natalie do domu. Gdy podjechaliśmy pod jej posiadłość zauważyłem że samochód Jamesa ,  stał pusty przed wejściem więc pewnie mój przyjaciel spędza czas w towarzystwie Camili .  Pózniej  wróciłem do domu, przywitałem się z rodzeństwem a potem z rodzicami. Następnie udałem się do swojego pokoju i zabrałem się za odrabianie lekcji.
         Około godziny 19.00 zszedłem do jadalni na kolacje, którą przygotowała Greta - nasza pomoc domowa. Wszyscy zasiedliśmy do stołu i zaczęliśmy spożywać posiłek.

-Jak tam w szkole dzieci? - spytała nasza rodzicielka.

-Dobrze. - odpowiedzieliśmy we czwórkę.

- Słuchajcie chłopcy na jutro z waszym ojcem , postanowiliśmy zaprosić na kolację państwa Droke wraz z ich córką  .

- Co ? Czy wyście oszaleli ?! -  momentalnie gdy usłyszałem tą informacje to wybuchła we mnie wściekłość.

- Nie synu  . Mówimy to całkiem poważnie , poza tym twój tata z panem Droke , spotykają się w sprawach biznesowych , ponieważ obie firmy mają podjąć współprace odnośnie nowych reklam . - odpowiedziała Pani Pena .

- Nie mam najmniejszego zamiaru , brać udział w tej waszej całej szopce tylko i wyłącznie z tego powodu , że tata podejmuje się współpracy z starszym tej całej Sam . Już i tak wystarczająco się poświęcam , bo muszę ją znosić w szkole od rana do po południa . A poza tym już zorganizowałem sobie czas na jutro, umówiłem się ze znajomą do skate parku. Więc na pewno  nie będę uczestniczył w tej kolacji

Po tych słowach wstałem szybko od stołu i udałem się do swojej sypialni .

James :

             Kiedy zawiozłem Camile pod dom,ona zaproponowała, żebym chwilę  u niej posiedział , bo miała zamiar pokazać mi tą niespodziankę. Weszliśmy do środka , słysząc jej rodziców poszliśmy się z nimi od razu przywitać . Następnie dziewczyna poprosiła mnie abym z nią poszedł na górę do jej pokoju , żeby mogła przebrać mundurek szkolny na normalne ciuchy , więc skierowałem się za nią .  Weszliśmy do jej sypialni , ona wyjęła z szafy swoje ubrania  i poszła do łazienki się przebrać , a ja w tym czasie rozgościłem się w jej pokoju  . Nie musiałem długo czekać , ponieważ wyszła po 10 minutach .
             Następnie udaliśmy się na zewnątrz willi Camili , aby mogła w końcu pokazać mi tą niespodziankę , którą przygotowała dla mnie .

---------------------------------------------------------------------------------------

Kochani  wspaniale i miło jest znów móc zacząć dla was pisać rozdziały ,  ponieważ to jest to co tak naprawdę kocham . Niestety ostatnio przez dłuższy czas nie mogłam dla was napisać nowego rozdziału z powodu małych kłopotów ze zdrowiem . Natalia też nie mogła ich dodawać ani pisać , ponieważ ma szkołę i miała egzaminy . Teraz na całe szczęście , jest już lepiej ze mną , a mojej BFF <3 AND SIS <3 skończyły się egzaminy , więc razem spięłyśmy zadki i napisałyśmy dla was kolejny długo oczekiwany rozdział :D .